Skryty, tajemniczy, przybył do Soplicowa i przedstawiał się jako ksiądz Robak. Mieszkańcy wiedzieli o nim jedyne to, że należy do zakonu bernardynów, nikt nie wiedział nawet jak dokładnie wygląda ksiądz, bo twarz cały czas zakrywał ciemnym kapturem habitu. Kim tak naprawdę był wyjawił dopiero na łożu śmierci. Ranny w wyniku postrzału podczas najazdu na Soplicowo ksiądz Robak postanowił oczyścić swoje sumienie i wyznać prawdę skrywaną przez lata. Chwilę przed śmiercią kazał wezwać klucznika Gerwazego.Słowa wypowiedziane przez bernardyna zaskoczyły wszystkich. Dokładny przebieg spotkania księdza Robaka i Gerwazego opowiedziała nam jedna z bliskich bernardynowi osób. Ksiądz Robak wyznał, że tak naprawdę jest uznanym wiele lat temu za zdrajcę, Jackiem Soplicą.
Opowiedział o utraconej przyjaźni ze Stolnikiem, nieszczęśliwej miłości do Ewy którą zniszczył jej ojciec, i która ostatecznie zniszczyła samego Jacka. Zrozpaczony tym, że jego ukochana musiała poślubić innego wziął sobie za żonę kobietę, której nie kochał, urodził im się syn Tadeusz. Jacek cały czas jednak nie mógł zapomnieć o Ewie Horeszko i o tym jak został potraktowany, z opowiadań starszych mieszkańców Soplicowa wiemy że zaczął pić, doprowadził swoją żonę do śmierci a potem w złości zabił Stolnika Horeszkę Uznany za zabójcę musiał uciekać. Z jego słów wynika, że wstąpił do zakonu i przyjął pseudonim Robak, bo tym chciał odkupić swoje winy. Wyznał także, że walczył w bitwach u boku Napoleona, był aresztowany i więziony przez rządy trzech zaborców.
Wyznanie całej, tak szokującej prawdy dużo kosztowało Jacka Soplicę, ale chciał umrzeć mając czyste sumienie. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że Soplica pragnął usłyszeć z ust Gerwazego słowa wybaczenia. Na chwilę przed ostatnim sakramentem klucznik przebaczył Soplicy. Sędzia w rozmowie z nami zdradził nam także, że jeszcze przed śmiercią jego brat dowiedział się, o tym że miał rację co do wojny Rosji wypowiedzianej przez Francję.
© Wszelkie prawa zastrzeżone